Pisma w sprawie Eureko będą tajne

Minister skarbu nie będzie mógł ujawnić przesłanej do Trybunału Arbitrażowego odpowiedzi na roszczenie holenderskiej spółki Eureko, mniejszościowego akcjonariusza PZU. Nie zgodzili się na to Holendrzy.

Minister skarbu Aleksander Grad zapowiadał, że przedstawi opinii publicznej streszczenie odpowiedzi na roszczenie Europejskiej Grupy Ubezpieczeniowej "Eureko" (właściciela prawie 33 proc. akcji PZU). Eureko domaga się od Polski 35,6 miliarda złotych odszkodowania za niedokończenie prywatyzacji PZU. Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy już w 2005 r. uznał Polskę za winną opóźniania prywatyzacji. Teraz oblicza odszkodowanie dla Eureko.

W czwartek resort skarbu przesłał do Trybunału odpowiedź na roszczenie Holendrów. Grad wystąpił do Eureko o zgodę na ujawnienie części argumentów. Raportu z działań w sprawie Eureko chcieli też posłowie z sejmowej komisji skarbu. Jednak wiceminister skarbu Zdzisław Gawlik powiedział nam wczoraj, że Holendrzy nie zgodzili się na ujawnienie odpowiedzi ministerstwa. Zgodnie z ustaleniami arbitrażu postępowanie jest objęte tajemnicą.

Jak ustaliliśmy w odpowiedzi przesłanej Trybunałowi minister skarbu nie odniósł się do kwoty odszkodowania. Przedstawił argumenty prawne, które mają wzmocnić pozycję Polski w arbitrażu. Resort nie chce na razie ujawnić własnych szacunków strat, które Eureko mogło ponieść w związku z niedokończeniem prywatyzacji ubezpieczyciela. W 2001 r. rząd AWS obiecał Eureko wprowadzenie PZU na giełdę i przekazanie kontroli nad spółką. Jednak kolejne rządy, SLD i PiS, nie chciały dokończyć prywatyzacji, uznając, że skarb państwa powinien zachować kontrolę nad PZU.

Rząd chce się dogadać z Eureko i uniknąć odszkodowania. W podpisanym porozumieniu strony ustaliły, że ugoda ma być podpisana do końca czerwca, a w lipcu ma ją zatwierdzić polski sąd.

Copyright © Agora SA