Sprawa Kalaty do kontroli

- Jaromir Netzel osobiście pilotował sprawę odszkodowania dla b. minister pracy Anny Kalaty - twierdzi jeden z naszych rozmówców. Po artykule w ?Gazecie? posłowie prześwietlą sprawę odszkodowania. A PZU chce zawiadomić prokuraturę

Wczoraj ujawniliśmy, że krótko po tym, kiedy b. minister pracy z Samoobrony poparła kandydaturę Jaromira Netzla na prezesa PZU, zarząd ubezpieczyciela przyznał jej 1,3 miliona złotych odszkodowania za wypadek samochodowy. O te pieniądze Anna Kalata i jej rodzina sądzili się od dziesięciu lat.

Była minister pracy w rządzie PiS zasiadała w Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), zatwierdzającej kandydaturę Netzla na szefa PZU. Przeciwko Netzlowi głosowały trzy osoby, za były cztery (w tym Kalata). Gdyby wstrzymała się od głosu, Netzel nie zostałby prezesem. Szef KNF Stanisław Kluza przyznał wczoraj, że Kalata nie powiedziała członkom Komisji, że sądzi się z PZU. - Lepiej byłoby, gdyby ujawniła to i wstrzymała się od głosu - mówi Kluza.

Po wyborze Netzla na prezesa zarząd PZU szybko zawarł z rodziną Kalatów ugodę. Sprawę sądową umorzono, ubezpieczyciel wypłacił 1,3 miliona złotych (odszkodowanie plus odsetki).

Teraz tą wypłatą zajmą się połączone sejmowe komisje skarbu i finansów. Posłowie poproszą o informacje obecnego prezesa PZU (nowy zarząd zlecił audyt w spółce) i szefa KNF Stanisława Kluzę (Komisja prowadzi kontrolę w PZU, raport ma być za dwa tygodnie). Klub parlamentarny PO chce też wystąpić o zbadanie sprawy do premiera. To on nadzoruje KNF.

- Sprawa jest kuriozalna i skandaliczna. Odpowiednie instytucje powinny wyjaśnić, czy między panią Kalatą a prezesem Netzlem było jakieś porozumienie - mówi "Gazecie" szef komisji skarbu Tadeusz Aziewicz (PO).

Jednak na wyjaśnieniach przed sejmową komisją się nie skończy. Jak ustaliliśmy, jeszcze w tym tygodniu zarząd PZU ma skierować do prokuratury doniesienie w sprawie odszkodowania. Według naszych rozmówców zarząd PZU w ogóle nie powinien zajmować się indywidualnymi ugodami.

- To dobrze, że zarząd spółki chce skierować sprawę do dalszego wyjaśnienia do prokuratury - mówi "Gazecie" minister skarbu Aleksander Grad. - Pozostaje pytanie o polityczną odpowiedzialność b. premiera Jarosława Kaczyńskiego. Jako opozycja byliśmy przeciwko kandydaturze Netzla na prezesa PZU. Pojawiały się przeciwko niemu różne zarzuty. Jednak PiS upierał się przy tej kandydaturze. Dziś okazuje się, że mieliśmy rację - podkreśla Grad.

Jaromir Netzel nie chciał wczoraj z nami rozmawiać. "Newsweekowi" powiedział, że decyzja o odszkodowaniu dla Kalatów nie miała związku z głosowaniem byłej minister w KNF.

Anna Kalata nie odpowiedziała na nasze prośby o rozmowę.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.