SKOK-i pozyskały w zeszłym roku 120 tys. klientów

Spółdzielcze kasy SKOK w ubiegłym roku pozyskały 120 tys. nowych klientów. Wartość oszczędności klientów sięgnęła 6,7 mld zł

Takie dane opublikowała w środę Kasa Krajowa SKOK (centrala skupiająca wszystkie Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe).

Na koniec 2007 r. w SKOK-ach oszczędzało i pożyczało pieniądze 1,67 mln osób, tyle co w średniej wielkości banku. Przez cały rok SKOK-om przybyło niemal 120 tys. nowych członków. To nieco mniej niż w poprzednich latach. W 2006 r. spółdzielcze kasy zarejestrowały 150 tys. nowych klientów, zaś w 2005 r. - 225 tys.

Spowolnienie tempa pozyskiwania nowych klientów może wynikać z tego, że SKOK-i nie rozbudowują już tak szybko jak w poprzednich latach sieci swoich placówek. Teraz jest ich w całej Polsce 1663, przez ostatni rok zaś przybyły 74 oddziały. Dla porównania: w najlepszym do tej pory 2003 r. sieć wzrosła aż o 360 placówek.

SKOK-om udaje się natomiast bardzo szybko zwiększać wartość depozytów - ich wartość na koniec roku sięgnęła 6,7 mld zł. W skali roku oszczędności klientów wzrosły o rekordowe 1,2 mld zł. Rok wcześniej wzrosły o pół miliarda, dwa lata temu zaś - o miliard złotych.

Rosnąca popularność lokat to zapewne efekt coraz twardszej rywalizacji z bankami na oprocentowanie. Największy SKOK Stefczyka płaci za lokaty roczne do 6,15 proc., gdy największy bank PKO BP od niedawna daje 6 proc.

Bankowców biją na głowę natomiast niektóre mniejsze SKOK-i (SKOK Nike, SKOK Wołomin, SKOK Jaworzno, PZ SKOK) - one dają za lokaty roczne nawet do 7,5 proc. Ale trzeba dodać, że SKOK-i są w uprzywilejowanej pozycji, bo nie muszą odprowadzać do NBP rezerw obowiązkowych.

Poza lokatami SKOK-i próbują podgryzać pozycję banków także ofertami inwestycyjnymi. Funduszom inwestycyjnym pod marką SKOK klienci powierzyli na koniec 2007 r. ponad 630 mln zł.

Klienci SKOK-ów coraz częściej zaciągają pożyczki. W 2007 r. ich wartość wzrosła z 4 do 5,1 mld zł, czyli o ponad 28 proc. W podobnym tempie rosną kredytowe portfele banków. Ale bankowcy mają łatwiej - masowo udzielają dużych, kilkusettysięcznych kredytów hipotecznym, które w SKOK-ach stanowią niewielką część pożyczek.

W najbliższym czasie system SKOK czekają spore zmiany. Prawdopodobnie kasy, które dziś nie są objęte nadzorem państwowym, weźmie pod swoje skrzydła Komisja Nadzoru Finansowego (KNF), która nadzoruje też banki. Projekt ustawy w tej sprawie przygotowują posłowie Platformy Obywatelskiej.

Z kolei Kasa Krajowa SKOK chce utworzyć obok kas także Bank Oszczędnościowo-Kredytowy (BOK). Pomysł wzbudza jednak kontrowersje - niektóre SKOK-i obawiają się, że BOK stanie się dla nich konkurencją. Decyzja w sprawie licencji bankowej jest w rękach KNF.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.