Pierwsza polska kopalnia będzie sprzedana?

Szkocka grupa Gibson złożyła ofertę kupna kopalni węgla Silesia w Czechowicach-Dziedzicach. Silesia może być pierwszą czynną kopalnią w Polsce sprzedaną prywatnemu inwestorowi.

Termin składania ofert na kupno Silesii minął w poniedziałek. Do przetargu zgłosiła się szkocka grupa Gibson działająca w branży energetycznej. Oferta jest ważna do 30 czerwca 2008 r. - Komisja przetargowa przeanalizuje teraz dokumentację - mówi Zbigniew Madej, rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy Silesia.

Rzecznik nie ujawnił ceny zaproponowanej przez inwestora, wiadomo jedynie, że kopalnię wyceniono na 111,5 mln zł.

Przetarg na sprzedaż kopalni ma zostać rozstrzygnięty do połowy 2008 r. Już w styczniu Gibson Group chce podpisać pakiet socjalny z załogą. Wstępne porozumienie zakłada, że górnicy w przypadku sprzedaży Silesii zachowają wszystkie przywileje, w tym prawo do przechodzenia na wcześniejsze emerytury (po 25 latach pracy na dole), 14. pensję oraz Barbórkę. Płace w Silesii po przejęciu kopalni przez prywatnego inwestora mają być dostosowane do tych obowiązujących w górnictwie.

Związkowcy chcą też wywalczyć specjalną premię prywatyzacyjną: 1000 złotych za każdy rok przepracowany w kopalni Silesia dla górników dołowych i 600 zł za każdy rok dla pracowników powierzchni. "Gazeta" dowiedziała się, że w pakiecie socjalnym ma się też znaleźć nietypowy zapis, że w przypadku zatrudniania nowych pracowników pierwszeństwo będą mieli członkowie rodzin obecnych górników. Gibson Group zadeklarował bowiem, że powiększy zatrudnienie z 1000 do 1500 pracowników. - Cieszymy się, że znalazła się firma zainteresowana kopalnią, bo tylko sprzedaż może uratować nasz zakład. Kopalnia ma duże zasoby węgla, ale aby się do nich dostać, potrzebne są inwestycje - mówi Dariusz Dudek, przewodniczący "Solidarności" w kopalni Silesia.

Silesia to jedna z mniejszych kopalń należących do Kompanii Węglowej. Niedawno połączyła się z kopalnią Brzeszcze, ale tylko na papierze. Zakłady oddalone są o 25 km. Nie dość, że nie są połączone podziemnymi chodnikami, to znajdują się w dwóch różnych województwach - małopolskim i śląskim.

Silesia od 1995 r. nie miała zysku i przyniosła już 150 mln zł strat. Mogłaby fedrować dalej, ale potrzebne są ogromne inwestycje - w praktyce wybudowanie nowej kopalni. Szacuje się, że Silesia ma jeszcze ok. 100 mln ton węgla, ale dobranie się do niego kosztowałoby 350-400 mln zł. Kompania nie ma i szybko nie będzie miała takich pieniędzy. Stąd decyzja o sprzedaży Silesii, która może być pierwszą czynną kopalnią w rękach inwestora prywatnego.

Kopalnię Silesia na początku chcieli wykupić sami górnicy, którzy zadeklarowali, że są gotowi założyć w tym celu spółkę pracowniczą. Interesował się nią również czeski koncern OKD, który szuka możliwości inwestowania w Polsce, oraz czeski koncern energetyczny CEZ. Ostatecznie ofertę złożył tylko Gibson Group, który od początku miał mocne poparcie związków zawodowych.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.