124 systemy podatkowe przyjaźniejsze od polskiego

Najłatwiej płaci się podatki na Malediwach, w Singapurze i Hongkongu. Ostatnie miejsca okupują Kongo, Ukraina i Białoruś. Polska? W drugiej setce

Ranking przyjaznych systemów podatkowych przygotowały Bank Światowy i firma doradcza PricewaterhouseCoopers. Porównały: liczbę płatności podatkowych w ciągu roku, czas, jaki firma musi poświęcić na wypełnienie formalności podatkowych, a także całkowitą wysokość obciążeń podatkowych.

Na 178 krajów Polska, a raczej jej system podatkowy, zajęła 125. miejsce.

We wszystkich kategoriach wypadliśmy słabo lub bardzo słabo. Polski przedsiębiorca ma w ciągu roku 41 płatności podatkowych. To dało nam 122. miejsce w tej kategorii. Fatalnie jest z czasem poświęcanym na dopełnienie formalności podatkowych: zapłatę podatków, złożenie deklaracji itp. W tej kategorii przypadło nam 146. miejsce za 418 godzin wyrwane przedsiębiorcom przez fiskusa. W Brazylii, która zajęła ostatnie miejsce, było to jednak aż 2600 godzin.

Stosunkowo najlepiej wypadliśmy pod względem łącznej wysokości obciążeń. 38,4 proc. dało nam 67. miejsce. - Zdecydowanie wyprzedziliśmy np. Stany Zjednoczone - komentowała wczoraj w czasie prezentacji raportu Katarzyna Czarnecka-Żochowska z działu podatkowego PwC.

W tej kategorii blisko końca listy jest Białoruś, gdzie łączna stawka podatkowa sięga... 144,4 proc. To nie pomyłka. - Gdyby firma na Białorusi chciała zapłacić wszystkie podatki, musiałaby na nie przeznaczyć cały swój zysk i jeszcze sporo dorzucić - tłumaczyła ekspertka PwC.

Najłatwiej jest płacić podatki na Malediwach, w Singapurze, Hongkongu, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Omanie. Szóste miejsce przypadło Irlandii, dziewiąte - Nowej Zelandii. Kilka krajów europejskich załapało się do drugiej dziesiątki: 12. jest Wielka Brytania, 13. - Dania, 17. - Luksemburg, 20. - Łotwa.

- W takich krajach jak Włochy, Francja czy Hiszpania, gdzie obciążenia podatkowe są wyższe niż w Polsce, łatwiej płaci się podatki. Dlatego te kraje znalazły się w naszym rankingu wyżej niż Polska - mówiła Emilia Skok, ekonomistka z Banku Światowego. - W Szwecji, która powszechnie uważana jest za kraj z wysokimi podatkami, płaci się fiskusowi dwa razy w ciągu roku. To dało Szwedom dość wysokie, 42. miejsce w rankingu.

Polska bardzo słabo wypadła na tle innych krajów Unii Europejskiej. Za nami są tylko Węgry i Rumunia. Wyprzedziła nas m.in. Bułgaria uznana przez autorów rankingu za kraj, który w zeszłym roku najbardziej zreformował swój system podatkowy. Bułgarzy obniżyli stawkę podatku od dochodów firm, upowszechnili rozliczenia podatkowe przez internet.

W sumie swoje systemy podatkowe reformowało w 2006 r. 31 krajów spośród tych, które były oceniane w raporcie. Najpopularniejszą zmianą było cięcie stawek podatków od firm.

- Reformy systemu podatkowego w Polsce powinny zmierzać przede wszystkim do uproszczenia rozliczeń i sprawozdawczości podatkowej. To, czy podatek będzie liniowy, czy progresywny nie ma znaczenia - zapewniała Katarzyna Czarnecka-Żochowska. - Ważna jest przejrzystość systemu, napisanie ustaw od początku, bo tych, które są, po ciągłych nowelizacjach nie da się już właściwie stosować - oceniła.

Jej zdaniem potrzebne jest też upowszechnienie rozliczeń z fiskusem przez internet, jednak Polska wybrała tu najbardziej skomplikowane rozwiązanie - podatnicy będą musieli posiadać certyfikowany podpis elektroniczny. - Tak się na świecie nie robi - mówiła ekspert PwC.

- Mamy nadzieję, że nowy rząd zapozna się z tym raportem i wyciągnie z niego wnioski - podsumowała Emilia Skok z Banku Światowego.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.