Limit ulgi odsetkowej wreszcie pójdzie w górę

Podatnicy zarobią na tym nawet kilkaset złotych rocznie. A wszystko dzięki temu, że GUS wreszcie zauważył, iż mieszkania zdrożały.

Ceny mieszkań w ciągu ostatnich dwóch-trzech lat poszybowały w górę o kilkadziesiąt procent, w niektórych miejscach potrafiły się podwoić czy potroić. W dużych miastach 8-10 tys. zł za metr nikogo już nie dziwi.

Główny Urząd Statystyczny jakby tego nie zauważał. W trzecim kwartale 2001 r. wyliczył "cenę 1 metra kwadratowego powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego oddanego do użytkowania" na 2,7 tys. zł. Od tej pory ani razu nie była ona wyższa (GUS wylicza tę cenę co kwartał).

Kiedy na początku roku wytknęliśmy to GUS-owi, tłumaczył, że cena, którą podaje, uwzględnia "poniesione przez inwestorów koszty - możliwe do ustalenia w momencie oddawania przez nich budynku do użytkowania", że "dotyczy także budynków, w których mieszkania przekazane zostały (niejednokrotnie w stanie surowym) do wykończenia przez przyszłych użytkowników", że w związku z tym "nie jest to cena równoznaczna z ceną mieszkania oferowanego na rynku mieszkaniowym".

Wszystko to prawda, jednak ceny podawane przez GUS, nawet jeśli są znacznie niższe od rynkowych, powinny uwzględniać trend, który był jednoznacznie wzrostowy. Nie uwzględniały.

Z takiego obrotu sprawy cieszył się fiskus. Wszak od kwoty wyliczonej przez GUS uzależnione były górne limity ulg związanych z budownictwem mieszkaniowym. Skoro cena metra nie rosła, to i limity ulg stały w miejscu.

Dziś tak naprawdę istnieje już tylko jedna ulga mieszkaniowa - tzw. odsetkowa. Pozwala odliczyć od dochodu spłacone w ciągu roku odsetki od kredytu mieszkaniowego (lub jego części) na nowy dom lub mieszkanie. Ale tylko od kredytu w wysokości do 189 tys. zł.

To, dlaczego limit ulgi nie rośnie, zainteresowało posła Pawła Poncyljusza (PiS), który złożył w tej sprawie interpelację. Resort finansów odpowiedział, że "wysokość przysługującego limitu nie miała odzwierciedlać cen rynkowych". Uczyniono tak, by nie narażać budżetu na zbyt duże koszty. Resort stwierdził też, że nie zamierza zmieniać opartego na danych GUS sposobu wyliczania limitu.

Teraz limit ulgi nareszcie wzrośnie. GUS właśnie ogłosił, że cena 1 m kw. powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego wyniosła w III kwartale 2007 r. 3041 zł. - Być może teraz, z opóźnieniem, odbiły się na tej cenie wzrosty cen gruntów, materiałów i robocizny - przypuszcza Janusz Kobylarz z departamentu statystyki gospodarczej GUS.

W związku z tym limit ulgi odsetkowej wzrośnie w przyszłym roku ze 189 tys. do 212 870 zł, czyli o blisko 13 proc. Dla podatników korzystających z ulgi odsetkowej oznacza to zysk rzędu nawet kilkuset złotych rocznie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.