Stacje paliw będą otwarte w święta, ale nielegalnie

Dziś wchodzą w życie przepisy zakazujące pracy w placówkach handlowych w święta. Handlować mogą właściciele sklepów, franczyzobiorcy oraz zatrudnieni na umowy cywilne Wbrew stanowisku PIP wolne powinni mieć także pracownicy stacji benzynowych - pisze ?Gazeta Prawna?.

Praca w handlu jest od dziś zakazana w święta. W niedziele natomiast mogą być otwarte placówki, jeśli zaspokajają codzienne potrzeby ludności lub ze względu na ich społeczną użyteczność. "Gazeta Prawna" przypomina, że oznacza to, że wolne święta będą mieć wszyscy pracownicy. Placówki handlowe w święta będą mogli prowadzić jedynie właściciele lub osoby pracujące dla nich na podstawie umów cywilnoprawnych. Jak zaznacza gazeta nowe przepisy nie są jednak precyzyjne.

- W polskim prawie nie ma definicji placówki handlowej - mówi GP Jadwiga Gunerka z departamentu prawnego Państwowej Inspekcji Handlowej.

Nie wiadomo więc, w których obiektach handlowych dozwolona będzie praca w święta, a w których nie. Najwięcej kontrowersji wzbudza praca w święta na stacjach benzynowych, w aptekach oraz sklepach prowadzonych na podstawie umowy franczyzy.

Państwowa Inspekcja Pracy w przedstawionym przedwczoraj stanowisku uznała, że stacje paliw należy zaliczyć do placówek usługowych, wykonujących prace konieczne ze względu na ich użyteczność społeczną.

Tego samego dnia na stronach internetowych resortu pracy pojawiła się informacja, że MPiPS podtrzymuje stanowisko Państwowej Inspekcji Pracy, że zakaz handlu w święta nie może dotyczyć stacji benzynowych, ponieważ są to placówki użyteczności publicznej.

Cytowani przez GP eksperci uważają jednak, że żaden urząd nie może arbitralną decyzją podważać przepisów kodeksu pracy. Pracownicy stacji, którzy będą pracować w święta, mogą składać skargi do inspekcji pracy, a jeśli ta nie uzna ich prawa to odwołać od decyzji inspekcji do sądu administracyjnego. A sądy orzekają na podstawie ustaw, a nie stanowisk urzędów państwowych. A - jak przypomina dziennik - za naruszenie przepisów dotyczących czasu pracy pracodawcom grozi grzywna do 30 tys. zł.

Copyright © Agora SA