Czy mamy już biznes o wzorowym morale?

Biznes etyczny i zaangażowany społecznie wciąż jest w Polsce w powijakach. Tylko 15 proc. firm ma spójne strategie w tym zakresie

Społeczna odpowiedzialność biznesu to trend w zarządzaniu, który na świecie ma się dobrze od dziesięciu lat. Oznacza on, że firmy koncentrują się nie tylko na maksymalizacji zysków, ale stawiają sobie też bardziej szczytne cele, takie jak dbałość o środowisko naturalne, lokalne społeczności, aktywizacja pracowników, wdrażanie zasad sprawiedliwego handlu (chodzi w skrócie o to, by producenci i plantatorzy z krajów Trzeciego Świata dostawali godziwą zapłatę za swoje towary i możliwość rozwoju).

W Polsce społeczna odpowiedzialność biznesu jeszcze raczkuje - wynika z raportu przygotowanego przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) i Komisję Europejską, który zostanie dziś opublikowany. Wynika to między innymi z tego, że wielu przedsiębiorców w głównej mierze skupia się na walce o przetrwanie, o uzyskanie kapitału na rozwój, ściąganiu długów od wierzycieli czy sporach z urzędami skarbowymi.

- Chociaż rozmaite firmy, a zwłaszcza korporacje transnarodowe, podejmują dobrowolnie różne inicjatywy, to jednak upowszechnieniu koncepcji społecznej odpowiedzialności biznesu w Polsce nie sprzyja klimat społeczny i polityczny. Często manifestowana w Polsce postawa społecznej niechęci wobec gospodarki rynkowej, utrudnia podejmowanie dialogu społecznego i współpracy na rzecz wspólnego dobra - czytamy w raporcie. Ponieważ nacisk na firmy ze strony opinii społecznej koncentruje się na tworzenie miejsc pracy, nawet koncerny międzynarodowe które mają wiedzę o odpowiedzialnym biznesie, dosyć często nawet jej nie wykorzystują. Autorzy przyznają jednak, że mimo to proces upowszechniania zasad odpowiedzialności trwa w naszym kraju niezwykle szybko, szybciej niż pierwotnie w gospodarkach rozwiniętych.

Poprawia się świadomość konsumentów, którzy doceniają zaangażowanie firmy w działalność społeczną lub dobroczynną, doceniają polskie pochodzenie produktów i którym dziś już się zdarza bojkotować produkty firm, których polityka im nie odpowiada.

UNDP i KE przepytało firmy o odpowiedzialność społeczną, niektóre chwaliły się rozbudowanymi programami. British American Tobacco akcją na temat szkodliwości palenia i pracą na rzecz ograniczenia przemytu papierosów, Tesco intensywną współpracą z polskimi małymi i średnimi przedsiębiorstwami, promocją polskich produktów za granicą, Danone programem działań przeciwdziałających niedożywieniu wśród dzieci, a Citibank Handlowy wolontariatem pracowniczym (wolontariusze zajmowali się edukacją finansową młodych ludzi i budową domów dla niezamożnych rodzin).

Z raportu wynika, że intensywny dialog z partnerami prowadzi 40 proc. firm (13 proc. polskich firm), zaledwie 4 z 40 pytanych ma specjalistę od społecznej odpowiedzialności biznesu, a narzędzia i systemy zarządzania odpowiedzialnością stosuje jedna piąta.

Autorzy podają, że jedynie 15 proc. firm to tzw. pionierzy odpowiedzialnego biznesu. To oni wyznaczają standardy w nieetycznym otoczeniu i je edukują. Kolejne 45 proc. to "wahający się" - dla nich społeczna odpowiedzialność biznesu wiąże się głównie z pozytywnym wizerunkiem, brak im jednak całościowej strategii w tym zakresie, raczej są to "nieskoordynowane części". Wreszcie ostatnie 40 proc. określane jest jako "początkujący". To głównie polskie małe i średnie firmy. Zdaniem UNDP i KE nie znają one koncepcji społecznie odpowiedzialnego biznesu, jednak w praktyce jego zasady są szeroko stosowane. To dlatego, że "początkujący to członkowie lokalnych społeczności, w których funkcjonują i od których zależą. Poprawiają więc relacje z otoczeniem, starają się pokazać, że ma ono dla nich wartość. Angażują się w liczne, aczkolwiek nieskoordynowane działania sponsoringowe. Gorzej z budowaniem relacji z partnerami biznesowymi i klientami.

Copyright © Agora SA