Zaraz po święceniach ksiądz dostaje 852 euro i 93 centy. Kapłani z trzydziestoletnim stażem zarabiają 1200 euro, a biskupi przechodzący na emeryturę 1300. Rozpowszechnienie tych liczb ma uzmysłowić opinii publicznej, że informacje, jakoby włoskie duchowieństwo pławiło w luksusach, są zwykłym pomówieniem. Prawdą jest natomiast, że aż 35 procent funduszu, który podatnicy przeznaczają na działalność Kościoła we Włoszech, idzie na utrzymanie kleru. Do 1984 roku księża otrzymywali pensje wprost od państwa, co było formą zadośćuczynienia za likwidację Państwa Kościelnego w 1870 roku.
Obecny mechanizm finansowania Kościoła, polegający na przeznaczeniu na ten cel 8 promila podatków, traktowany jest jako coroczne "podatkowe wybory". Wielu siłom politycznym oraz mediom nie odpowiada fakt, że blisko 90 procent Włochów "głosuje" w ten sposób na Kościół katolicki.