Dotychczas firmy windykacyjne mogły liczyć na 20-40 procentowy wzrost wyników. Po raz pierwszy od kilku lat rozwój branży został gwałtownie zahamowany. W pierwszym półroczu firmy odzyskujące długi kupiły lub przejęły zlecenia warte 3,7 mld zł, w ubiegłym roku kwota ta była o 1,9 mld zł wyższa.
- Coraz mniej kredytów trafia do windykacji. Polacy mają pieniądze na spłatę pożyczek bankowych. Podobna sytuacja jest w firmach telekomunikacyjnych - mówi Jarosław Długi, dyrektor departamentu sprzedaży we wrocławskiej firmie windykacyjnej i Centrum. Jego zdaniem poprawiła się sytuacja nie tylko klientów indywidualnych, ale także przedsiębiorstw - czytamy w "Rzeczpospolitej"
- Banki dysponują coraz bardziej zaawansowaną techniką, która umożliwia niezwykle dokładną ocenę zdolności kredytowej klienta. I nie udzielają kredytów osobom, które wcześniej chciały je oszukać - mówi Wojciech Mikołajczyk, dyrektor Biura Windykacji i Outsourcingu w Banku BGŻ.
W pierwszym półroczu 2007 roku banki kupiły aż 7 mln raportów o klientach Źródłem informacji jest m. in. Biuro Informacji Kredytowej. Bank może porównać czy informacje wpisane we wniosku zgadzają się z tymi, które posiada biuro, a także, czy potencjalny klient regulował wcześniej swe zobowiązania w terminie. Może się zdarzyć, że danego klienta nie ma w BIK. W takim wypadku bank może poprosić o weryfikację wniosku kredytowego właśnie firmę windykacyjną.
Do końca lipca BIK wydało bankom 8,29 mln raportów, czyli prawie 34 proc. więcej niż w 2006 roku. Związek Banków Polskich spodziewa się, że w tym roku BIK. udostępni w sumie ok. 14 mln raportów kredytowych.