W ubiegłym roku władze Indii ogłosiły, że będą dostarczać uran Chinom. Oba kraje deklarują, że australijski uran jest im potrzebny do zasilania elektrowni atomowych. Australia nie eksportuje uranu do krajów, które nie są sygnatariuszami Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Atomowej. Indie jednak - w odróżnieniu od Chin - nie podpisały tego traktatu.
Warunkiem eksportu uranu do Indii jest uzgodnienie umowy ze Stanami Zjednoczonymi. W ramach tych uzgodnień New Delhi miałoby zgodzić się na wizytacje inspektorów z Międzynarodowej Agencji Atomowej. Uran byłby natomiast dostarczany tylko do tych elektrowni atomowych, które zostały objęte inspekcją.
Canberra ma największe na świecie rezerwy uranu. Propozycje australijskiego rządu krytykuje australijska opozycja i ekolodzy z Greenpeace.
