Internetowa telewizja Joost ściąga reklamy

Telewizję internetową Joost, nowy pomysł założycieli Skype'a, będziemy mogli oglądać za darmo. Ale by interes się opłacał, spółka walczy o przyciągnięcie reklamodawców

Joost obecnie działa w wersji beta, dostępnej tylko dla grupy zarejestrowanych użytkowników. Dokładna data startu nie jest jeszcze znana, ale przedstawiciele spółki zapowiadają, że to kwestia tygodni.

Aby skorzystać z Joosta, wystarczy zainstalować na komputerze odpowiedni program. To, co chcemy obejrzeć, wybieramy z biblioteki materiałów wideo - trzon to programy rozrywkowe o tematyce przygodowej (w tym filmy dokumentalne, jak np. "Prawdziwi piraci z Karaibów"), muzycznej (występy Green Day czy Red Hot Chilli Peppers), motoryzacyjnej ("Fifth Gear"), są też kreskówki dla najmłodszych. Jednak z uwagi na umowy licencyjne niektóre programy będzie można obejrzeć tylko w USA, inne - tylko w Europie.

Umowy programowe z Joostem podpisał m.in. koncern Viacom, stacja telewizyjna CBS, Discovery, National Geographic, wytwórnia Warner Music oraz Endemol (producent programów telewizyjnych, znany m.in. dzięki "Big Brotherowi").

Joost - poza zdobyciem wartościowych treści - walczy też o reklamy, czyli jedyne źródło dochodów (dla internauty korzystanie z programu jest darmowe).

Jak podaje spółka, na globalną kampanię zdecydowali się już tacy giganci jak Coca-Cola, Hewlett-Packard, Intel i Nike. Reklamy skierowane do amerykańskich użytkowników będzie serwowała m.in. Visa, United Airlines, Procter & Gamble, Kraft Foods, Electronic Arts, Sony Electronics, Microsoft, Motorola, a nawet... armia amerykańska. Z kolei Europejczycy w trakcie oglądania np. motoryzacyjnego programu "Fifth Gear" będą mogli zobaczyć reklamy General Motors, IBM, L'Oreala, Nokii (seria telefonów N), Vodafone, a także koncernu Time Warner.

Przedstawiciele Joosta na razie skrzętnie ukrywają, ile reklam i reklamodawców muszą przyciągnąć, by osiągnąć rentowność.

Copyright © Agora SA