Bruksela walczy o tańszy roaming dla całej UE

W Polsce w rekordowym tempie przybywa telefonów komórkowych - twierdzi Komisja Europejska. Ale klienci wciąż za dużo płacą za roaming. I to w całej UE - dodaje

"Gazeta" dotarła do raportu Komisji o rynku telekomunikacyjnym UE w minionym roku. Rynek wciąż przeżywa wzrost, dochody całego sektora w 2006 r. sięgnęły aż 649 mld euro, z czego 289 mld euro przypadło na telefonię stacjonarną, komórkową i TV kablową. Sam rynek telefonii komórkowej był wart 133 mld euro, a rynek szerokopasmowego internetu - już 58,5 mld euro.

Co ciekawe, w 2006 r. najbardziej spektakularny boom telefonii komórkowej w całej Europie nastąpił w... Polsce. Liczba użytkowników komórek skoczyła aż o 21 proc., osiągając pod koniec roku 91 proc. całej populacji. Ten wynik - choć dobry - wciąż jednak jest daleki od europejskich liderów, np. w Luksemburgu na jednego obywatela przypada (statystycznie) 1,7 telefonu komórkowego, nawet statystyczny Litwin ma 1,3 telefonu. Komisja zauważyła też, że spadek taryf dla tych konsumentów, którzy mają podpisane umowy z operatorami, został ostatnio zahamowany.

Gorzej jest w innych sektorach naszego rynku telekomunikacyjnego. Komisja niepokoi się tym, że wciąż brakuje prawdziwej konkurencji w telefonii stacjonarnej - TP SA wciąż zgarnia ponad 70 proc. wpływów, choć - jak wynika z raportu - w ub.r. straciła ok. 7 proc. rynku.

Komisja alarmuje też, że Polska (obok Grecji i Słowacji) jest jednym z trzech krajów UE, w których szerokopasmowy internet jest najmniej popularny. Według raportu tylko 4,5 proc. polskich konsumentów ma dostęp do szybkiego internetu. Unijna średnia wynosi zaś 15,7 proc., a w niektórych krajach (Dania, Holandia) dostęp do szerokopasmowego internetu ma co trzeci mieszkaniec.

Generalne konkluzje Komisji są optymistyczne, ale diabeł tkwi w szczegółach. W niektórych krajach i sektorach rynek nie działa poprawnie. Komisja podkreśla np., że usługi roamingowe nadal są "w nieuzasadniony sposób wysokie". Dlatego przygotowała przepisy, które zmusiłyby operatorów komórkowych do obniżenia cen roamingu średnio o 70 proc. W połowie marca Komisja przekonała do tego wszystkie rządy UE.

Ale teraz okazało się, że koncerny telefoniczne znalazły nowego sojusznika - niektórych członków Parlamentu Europejskiego, głównie z frakcji chadeckiej i liberalnej. Chcą oni storpedować kluczowy element projektu Komisji - obowiązkowe objęcie specjalną "taryfą ochronną" wszystkich 478 mln użytkowników komórek w UE. Maksymalny koszt rozmowy za granicą z własnej komórki, w ramach tej "taryfy ochronnej", wyniósłby 0,5 euro za rozmowę wykonaną i 0,25 euro za odebraną. Tylko ci konsumenci, którzy woleliby pozostać przy swoich starych taryfach, mogliby zrezygnować z "taryfy ochronnej".

Prawdopodobnie pod wpływem lobbingu koncernów telekomunikacyjnych frakcja chadecka w PE (wliczając w to polskich europosłów) forsuje pomysł odwrotny - starzy klienci (którzy już mają umowę z operatorem) byliby obejmowani "taryfą ochronną", tylko jeśli... sami o to poproszą. Jeżeli nie poproszą, to pozostaną przy starych stawkach.

Chadecy przekonują, że takie rozwiązanie jest korzystne, bo daje konsumentom większą wolność wyboru. Ale nie ukrywają, że poprawka ma jeszcze jeden cel. - Nasz pomysł pozwoli ochronić koncerny telekomunikacyjne przed skutkami gwałtownej, 70-proc. obniżki taryf, która może przełożyć się na ich notowania giełdowe - przyznał "Gazecie" Paul Rübig, chadecki europoseł-sprawozdawca pilotujący rozporządzenie o roamingu. - Jeżeli podejmiemy złą decyzję, to firmy będą zagrożone, a zatrudniają dziesiątki tysięcy osób - mówi.

Korzystne dla koncernów decyzja europosłów zaskoczyła Komisję. - Wierzymy, że wycofają się ze swoich pomysłów pod naciskiem opinii publicznej. Wybory do PE sa przecież już za dwa lata - podkreślają jednak nasi rozmówcy w Komisji.

Podobnego zdania jest szefowa Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anna Streżyńska. - Posłowie lobbujący za koncernami telekomunikacyjnymi powinni pamiętać, że rozporządzenie już jest kompromisem. Polska od początku postulowała, by tani roaming dotyczył także SMS-ów i transmisji danych - tłumaczy.

Głosowanie w Parlamencie w sprawie roamingu zaplanowano na 9 maja, aby już w wakacje roaming był tańszy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.