UKE: Abonenci mogą zerwać umowy z Erą

PTC, operator sieci Era, zmienił niektóre zapisy regulaminu. Zdaniem Urzędu Komunikacji Elektronicznej oznacza to, że każdy użytkownik może wypowiedzieć umowę bez ponoszenia konsekwencji

Od kilku dni do abonentów PTC docierają listy z informacją od operatora, że regulamin świadczenia usług został uzupełniony. W dziesiątkach paragrafów spisanych drobnym druczkiem nie wprowadzono żadnej zmiany dotyczącej np. stawek, dopisano za to akapit "postępowanie reklamacyjne". To jednak wystarczyło, by PTC znalazło się na celowniku regulatora rynku.

Zdaniem Anny Streżyńskiej, prezes UKE, nawet taka korekta regulaminu uprawnia klientów do rozwiązania umowy z operatorem. - Prawo telekomunikacyjne jest jasne: operator musi uzyskać zgodę klientów na każdą zmianę regulaminu. A abonent, który ze zmianą się nie zgadza, może zrezygnować z usług i nie wolno obciążać go jakąkolwiek karą, choćby za kupiony w promocji aparat telefoniczny - tłumaczy "Gazecie" Streżyńska.

Dlatego jej zdaniem pod pismem kierowanym do klienta operator powinien zawrzeć klauzulę o prawie do odstąpienia od umowy bez ponoszenia konsekwencji. Teraz czeka na stanowisko operatora Ery. - Jeśli spółka nie zastosuje się do zaleceń, będę musiała rozważyć nałożenie kary - zaznacza.

Odpowiedź może być jednak odmowna, bo PTC nie zgadza się z interpretacją prawa stosowaną przez regulatora rynku. Zbigniew Lazar, rzecznik PTC, tłumaczy, że wprowadzone uzupełnienie nie jest zmianą warunków umowy zawartej między operatorem a abonentem. - Nie można tak rozumieć prawa, bo mogłoby się okazać, że nawet zmiana adresu naszej firmy skutkowałaby możliwością wypowiadania umów przez klientów - zaznacza.

Nic nie wskazuje na jednak i na to, by ustąpić miała Streżyńska. - Być może prawo nie jest doskonałe, ale moim zadaniem jest dbać o jego przestrzeganie - zaznacza.

Popiera ją zajmujący się od lat rynkiem telekomunikacyjnym prawnik proszący o anonimowość. - Prawo jest jasne. Broni klienta i Era powinna się do niego stosować. Abonenci Ery mogą skorzystać z prawa do wypowiedzenia umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych, mimo że w swoich listach PTC nie poinformowało ich o tym - zaznacza.

Jednak nawet sama Streżyńska nie jest przekonana, czy PTC zastosuje się do jej wskazówek. Dlatego na stronie UKE znaleźć można instrukcję wskazującą na drogę prawną, jaką ma klient, jeśli operator będzie żądał rekompensaty za zerwanie umowy. - Nawet jeśli abonent zapłaci karę, może dochodzić jej zwrotu od spółki w ramach mediacji lub przed sądem - zaznacza.

PTC znalazło się w gorącym okresie. Wątpliwości UKE zbiegły się w czasie ze zmianą w zarządzie. Rada nadzorcza PTC odwołała wczoraj z funkcji członka zarządu Wilhelma Stückemanna, który z PTC związany był od początku, czyli od 1999 r., i przyjęła rezygnację innego członka zarządu Josefa Rannera, który odszedł z powodów osobistych. Do zarządu powołano Brunona Jacofeuerborna i Jensa Beckera.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.