Office do wynajęcia na trzy miesiące

Komputer na godziny już był. Teraz Microsoft proponuje korzystanie ze swojego oprogramowania jak z telefonu na kartę

Na razie w Meksyku, RPA i Rumunii. Koncern chce tam sprawdzić, jak konsumenci zareagują na to, że za korzystanie z pakietu biurowego Office 2003, w którego skład wchodzi m.in. edytor tekstowy Word i arkusz kalkulacyjny Excel, mieliby płacić nie z góry (w Polsce cena pakietu to kilkaset złotych), ale stałą kwotę za każde trzy miesiące użytkowania.

Jak to działa? Jeśli klient zdecyduje się na pakiet Office, będzie mógł na nim pracować przez trzy miesiące. Potem, aby dalej z niego korzystać, musi kupić karty zdrapki z kodem. Jeśli tego nie zrobi, możliwości oprogramowania zostaną znacznie ograniczone - użytkownik będzie mógł jedynie przeglądać zawartość plików, bez możliwości ich edycji.

Chris Capossela, jeden z menedżerów Microsoftu odpowiedzialny za projekt, w rozmowie z dziennikarką serwisu ZdNet.com przyznał, że w RPA i Rumunii pierwsze reakcje są pozytywne, ale w Meksyku "Office Pre-paid Trial" nie został dobrze przyjęty.

W ciągu kilku miesięcy koncern ma podsumować pierwsze wyniki pilotażu i zdecydować, czy projekt rozszerzyć na inne kraje i czy włączyć do niego np. nowy pakiet Office 2007.

To nie pierwszy tego typu program Microsoftu - w maju zeszłego roku w Brazylii ruszył projekt, dzięki któremu można było znacznie taniej kupić komputer z systemem operacyjnym Windows. W cenę wliczono 10 godz. na użytkowanie komputera. Za każdą następną trzeba było płacić - doładowując konto kartami zdrapkami. Inaczej komputer zwyczajnie nie chciał się włączyć. Ograniczenie znikało po wykupieniu odpowiedniej liczby godzin - tylu, by sprzedawcy zwrócił się udzielony wcześniej rabat sięgający nawet ponad 50 proc. ceny komputera. Z programu skorzystało około tysiąca klientów. Jak podaje Microsoft, aż 31 proc. stwierdziło, że gdyby nie rozłożenie opłat na raty, w ogóle nie kupiłoby komputera.

Co Microsoft chce w ten sposób zyskać? Chiny, Indie, Brazylia czy Meksyk to dla koncernu potencjalne eldorado. Jest tylko jeden warunek: żeby Microsoft zaczął na nich zarabiać, mieszkańcy krajów rozwijających się muszą mieć komputery. A wielu zwyczajnie na nie nie stać.

Czy koncern zastanawia się nad wprowadzeniem podobnych programów w Polsce? - Na razie nie planujemy - mówi Bartłomiej Danek, rzecznik polskiego oddziału Microsoftu.

Od przyszłego tygodnia w Polsce koncern rusza z inną akcją związaną z pakietem Office. Cel jest taki, by komputery były sprzedawane nie tylko z już zainstalowanym systemem operacyjnym Windows (tak dziś sprzedaje się większość komputerów), ale i z pakietem biurowym Microsoftu. Office będzie za darmo, ale tylko w wersji testowej - będzie działał od 60 do 90 dni (podobnie robią producenci oprogramowania antywirusowego). Jeśli użytkownik będzie chciał wykupić licencję na pakiet biurowy na stałe, będzie mógł to zrobić m.in. przez internet lub w sklepie, w którym nabył peceta.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.