Sprzedawcy DVD straszą klientów

Czy kupiony w sklepie film na DVD możemy oglądać tylko w domu? Sugerują to napisy zamieszczane na płytach przez dystrybutorów, którzy grożą konsumentom nawet więzieniem. Sprawą zajął się urząd antymonopolowy.

"Płyta przeznaczona tylko do użytku domowego. Wszystkie inne prawa są zastrzeżone. Użytkowanie płyty w takich miejscach, jak hotele, autobusy, statki, pociągi, samoloty, kluby, szpitale, szkoły itp. możliwe jest tylko po uzyskaniu zezwolenia od dystrybutora" - czytamy na pudełku z filmem "Piękność dnia" z Catherine Deneuve w roli głównej. Dalej dystrybutor, firma Vision Film, ostrzega: "Nieautoryzowane eksportowanie, importowanie, rozpowszechnianie, kopiowanie, wypożyczanie, wymiana, odsprzedaż, wynajem, leasing, wykorzystywanie do pokazów publicznych, nadawanie telewizyjne całości lub fragmentu treści tej płyty jest zabronione. Naruszenie wyżej wymienionych zastrzeżeń grozi sankcjami cywilnymi i karnymi z pozbawieniem wolności włącznie".

Oprócz Vision Film podobne napisy na swoich płytach zamieszcza też polska filia amerykańskiej wytwórni Warner Bros. Właśnie te dwie spółki znalazły się na celowniku Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który wszczął postępowania wyjaśniające, bo podejrzewa, że ostrzeżenia te mogą wprowadzać konsumentów w błąd.

- Tego typu szantażowanie konsumentów jest naszym zdaniem niedopuszczalne - mówi Justyna Kurek z UOKiK.

Chodzi o to, że polskie prawo autorskie gwarantuje nam prawo do tzw. prywatnego użytku domowego. Polega on m.in. na tym, że możemy skopiować kupiony w sklepie film dla dziecka albo wypożyczyć do obejrzenia płytę DVD babci, cioci lub przyjaciółce. I nie musimy nikogo prosić o zgodę. Co więcej, możemy zanieść film do szkoły i zorganizować projekcję dla całej klasy, bo prawo autorskie gwarantuje dostęp do dóbr kultury instytucjom naukowym i oświatowym. Tymczasem z napisów zamieszczanych na płytach często wynika, że oglądanie filmu w szkole również wymaga zezwolenia od dystrybutora.

UOKiK zajął się praktykami stosowanymi przez Warner Bros Poland oraz Vision Film, bo jeden z klientów, który kupił płytę z filmem, poważnie potraktował groźbę kary pozbawienia wolności i napisał skargę do rzecznika praw obywatelskich. Stamtąd trafiła ona do urzędu antymonopolowego. - Konsument poczuł się szykanowany i był przestraszony - tłumaczy Justyna Kurek z UOKiK.

Szefowie Warner Bros Poland byli wczoraj nieuchwytni. - Nie możemy udzielić wyjaśnień w tak nagłym trybie - oświadczył z kolei Krzysztof Walendzik, dyrektor generalny Vision.

W tym tygodniu mija termin, w którym dystrybutorzy muszą przedstawić Urzędowi swoje stanowisko. Gdyby podejrzenia UOKiK się potwierdziły, może nakazać dystrybutorom zmianę napisów ostrzegawczych. Gdyby firmy nie zastosowały się do tej decyzji, Urząd mógłby ukarać je grzywną w wysokości 10 tys. euro za każdy dzień zwłoki.

Czy zwracasz uwagę na zastrzeżenia dystrybutorów?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.