Grzywna dla szefa PZU za odmowę zeznań

Jaromir Netzel był pod koniec lat 90. radcą prawnym DrobKartelu. Prokuratorzy prowadzący śledztwo nigdy go nie przesłuchali, ale Sąd Rejonowy w Gdyni uznał, że wyjaśnienia Netzela są konieczne do zbadania afery

Jaromir Netzel odmówił składania zeznań w sprawie afery finansowej w spółce DrobKartel. Sąd ukarał go grzywną w wysokości 3 tys. zł.

Szef PZU miał zeznawać wczoraj jako świadek w procesie członków zarządu podgdańskiej firmy DrobKartel. Prezesi spółki są oskarżeni o niegospodarność i wyprowadzenie 17,5 mln dol. W 2001 r. firma upadła, zostawiając po sobie 21 mln zł długów, setki poszkodowanych akcjonariuszy i kontrahentów.

Netzel był pod koniec lat 90. radcą prawnym DrobKartelu. Prokuratorzy prowadzący śledztwo nigdy go nie przesłuchali, ale Sąd Rejonowy w Gdyni uznał, że wyjaśnienia Netzela są konieczne do zbadania afery. Szef PZU miał być przesłuchany już na czerwcowej rozprawie. Gdy zasłonił się tajemnicą adwokacką, sąd go z niej zwolnił. Jednak nawet wtedy Netzel nie chciał zeznawać i odwołał się do sądu wyższej instancji. Sąd Okręgowy w Gdańsku trzy tygodnie temu stwierdził, że na tym etapie procesu były radca DrobKartelu mógł zasłonić się tajemnicą zawodową.

Ale wczoraj sąd rejonowy ponownie próbował przesłuchać Netzela. - Sąd uznał, że jego zeznania są już niezbędne - powiedziała "Gazecie" Barbara Nowacka, prezes SR w Gdyni. - Mógł więc go zwolnić z tajemnicy adwokackiej po raz kolejny. Ponieważ pan Netzel odmówił, została mu wymierzona kara.

Szef PZU nie chciał komentować sprawy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.