Google co kwartał systematycznie powiększa dystans do rywali. iPod, dziecko firmy Apple, nadal święci triumfy jako najpopularniejszy przenośny odtwarzacz na świecie, zaś Microsoft, nękany przez Komisję Europejską, rzuca się w pogoń za Google i szykuje swoją odpowiedź na iPoda.
Zaczynając od internetu - tu Google, znane przede wszystkim ze swojej internetowej wyszukiwarki, wciąż nie ma sobie równych. Przychody spółki wzrosły w ostatnim kwartale o 77 proc. do prawie 2,5 mld dol., zaś zysk netto w wysokości 721 mln dol. był ponad dwa razy wyższy niż przed rokiem.
Na Wall Street tak dynamiczny rozwój Google już mało kogo jednak zaskakuje. Analitycy i inwestorzy głowią się za to, kiedy internetowy gigant dostanie zadyszki. Na razie niewiele na to wskazuje - Google swoją fortunę zawdzięcza ubogim graficznie reklamom umieszczanym przy wynikach wyszukiwania (tzw. linki sponsorowane). Ale ma ambicje, by przyciągnąć firmy z dużymi budżetami reklamowymi rozszerzając ofertę m.in. o reklamy wideo i reklamy radiowe.
Google wygląda wyjątkowo dobrze na tle swojego największego rywala - Yahoo! Przychody spółki kierowanej przez Terry Semela wzrosły w ostatnim kwartale o 26 proc. do 1,58 mld dol. Ale zysk spadł aż o 78 proc. do 164 mln dol. Tak duży spadek wynika m.in. z tego, że rok temu na zysk Yahoo! wpłynęła sprzedaż akcji Google o wartości ponad 500 mln dol., ale też Yahoo! nie może się otrząsnąć po stracie największego dotąd reklamodawcy - Microsoftu, który inwestuje mocno we własną wyszukiwarkę.
Jeszcze gorsze jest to, że po raz kolejny spółka opóźnia wdrożenie projektu "Panama", czyli nowego systemu reklam, który ma pomóc w walce z Google. Inwestorów te wieści nie ucieszyły - notowania spółki spadły poniżej 26 dol., do najniższego poziomu od prawie dwóch lat.
W dobrej kondycji jest Apple, którego przychody wzrosły o 24 proc., a zyski prawie o 50 proc. Lokomotywą nadal są iPody, na których spółka zarabia co trzeciego dolara. W ostatnim kwartale sprzedało się aż 8,1 mln kultowych odtwarzaczy (od debiutu pod koniec 2001 r. w sumie sprzedało się ponad 58 mln iPodów).
Widać też, że koncernowi Steve'a Jobsa na zdrowie wychodzi technologiczna przesiadka na procesory Intela montowane od niedawna w komputerach Mac oraz umożliwienie instalowania na tych komputerach odwiecznego wroga - systemu operacyjnego Windows Microsoftu. W ostatnim kwartale Apple, który nie jest bynajmniej w czołówce komputerowego rynku, sprzedał 1,3 mln komputerów Mac - o 100 tys. więcej niż przed rokiem.
Chrapkę na detronizację iPoda ma tymczasem Microsoft. W piątek koncern potwierdził prace nad projektem Zune, który ma ujrzeć światło dzienne jeszcze w tym roku. Microsoft pozostawił wiele znaków zapytania, wiadomo jedynie, że odtwarzacz ma być wyposażony w bezprzewodowy dostęp do internetu (modele dziś dostępne trzeba z reguły podłączać do komputera, by ściągnąć nowe piosenki).
W ostatnim kwartale tradycyjnie najwięcej pieniędzy - bo prawie 3,4 mld dol. - przyniósł Microsoftowi jego system operacyjny. Wyraźnie jednak widać, że największy koncern informatyczny świata nie radzi sobie z wyzwaniem rzuconym przez internetowych rywali. Najsłabszym ogniwem Microsoftu jest MSN, jego ramie internetowe. Przychody oddziału spadły o 10 proc. i MSN ostatni kwartał skończył ze stratą 190 mln dol.
Choć przychody Microsoftu wzrosły o 16 proc. do prawie 12 mld dol., to zysk koncernu spadł o 24 proc. do 2,83 mld dol. Co prawda spadek ten wynika m.in. z kar nałożonych na koncern przez Komisję Europejską, ale też wiąże się z kosztowną walką o pozycję lidera na rynku konsol do gier.