Wielka fuzja na rynku IT

ComputerLand łączy się z firmą Emax, tworząc giganta, który będzie mógł skutecznie rywalizować z Grupą Prokomu, najsilniejszą w Polsce w tworzeniu systemów informatycznych dla firm.

ComputerLand zapłaci właścicielom Emaksu gotówką i własnymi akcjami 176,3 mln zł. Jednak łączna wartość fuzji, uwzględniając wartość wymiany akcji z głównym akcjonariuszem Emaksu - BBI Capital - wyniesie aż pół miliarda złotych.

Sfinalizowanie fuzji przewidziano na lipiec 2007 roku. Wtedy największymi akcjonariuszami wzmocnionego ComputerLandu będą BBI Capital z 9,4 proc. i Tomasz Sielicki z 5,9 proc. papierów. Wśród pozostałych będą m.in.: ING, PZU, Commercial Union, AIG, Pioneer i JP Morgan. Zsumowana kapitalizacja łączących się spółek przekracza miliard złotych, zaś przychody 1,3 mld zł.

Fuzję ogłoszono w piątek wieczorem, zaś na poniedziałkowej konferencji prasowej przedstawiciele obu zarządów przedstawili jej szczegóły. Przekonywali, że firmy świetnie się uzupełniają. Umocni się ich pozycja na szybko rosnącym rynku informatyki dla sektora energetycznego i publicznego (na tym ostatnim dominuje konkurencyjny Prokom). Fuzja ma też przynieść oszczędności ponad 20 mln zł w skali roku. Najbardziej koszty spadną w administracji i sprzedaży.

- Naszą słabością była sezonowość przychodów - przyznał prezes Emaksu Piotr Kardach, który w spółce po fuzji będzie pełnił funkcje wiceprezesa.

- Obie firmy do tej pory często składały oferty w tych samych przetargach, zaciekle konkurując. Fuzja umożliwi nam również dotarcie do nowych klientów, np. Poczty Polskiej, z którą współpracuje Emax. Będziemy też najsilniejsi na rynku energetycznym, z około 170 mln rocznych przychodów - dodał prezes ComputerLandu Michał Danielewski.

Utrudnieniem fuzji jest to, że ComputerLand łączy się z Emaksem i jednocześnie prowadzi restrukturyzację własnej firmy. Analitycy przypominają, że zwykle nie przeprowadza się dwóch tak dużych operacji jednocześnie.

ComputerLand specjalizuje się w obsłudze firm telekomunikacyjnych, banków i energetyki. W przypadku dwóch ostatnich sektorów mocną pozycję ma również Emax. Teraz firmy mogą uzupełnić swoje oferty, np. ComputerLand dostarczał energetyce systemy billingowe, zaś Emax systemy pomiarowe i do handlu energią.

Ciekawa sytuacja powstała w przypadku przeciągającej się batalii o kontrakt na budowę elektronicznego systemu ochrony granicy wschodniej (m.in. system kamer), na który Unia Europejska wyłożyła 50 mln euro. W grze pozostały już tylko dwa konsorcja - w jednym jest ComputerLand, zaś w drugim Emax. Obie spółki zapewniają, że "w tym przypadku oddziela je chiński mur".

Wzmocniony ComputerLand ma być przeciwwagą dla coraz silniejszej Grupy Prokomu i zagranicznych gigantów, jak: IBM, Hewlett-Packard czy Accenture. Rynek IT coraz bardziej się konsoliduje. Przed tygodniem dwie inne firmy - Softbank i Asseco - ogłosiły plany fuzji. W jej wyniku na początku 2007 r. powstałaby największa firma IT (o kapitalizacji 1,8 mld zł) obsługująca banki. Kontrolę nad nią będzie sprawował Prokom ze stajni Ryszarda Krauzego.

Copyright © Agora SA