Górnicy chcą udziałów w zyskach kopalń

Ministerstwo Gospodarki sprzeciwia się wypłaceniu górnikom części zysków kopalń za ubiegły rok. - Czas chyba rezerwować autobusy do Warszawy! - zapowiada Dominik Kolorz, szef górniczej ?Solidarności?

W ubiegłym roku Jastrzębska Spółka Węglowa SA zarobiła na czysto 800 mln zł. Górnicy mieli nadzieję, że część tych pieniędzy - ok. 113 mln zł - trafi do ich kieszeni. W kwietniu związkowcy podpisali nawet porozumienie w tej sprawie z zarządem JSW. Każdy górnik miał dostać ok. 4 tys. zł brutto, mniej więcej tyle co przed rokiem, gdy pierwszy raz wypłacono zyski.

Nieoczekiwanie Paweł Poncyljusz, wiceminister gospodarki odpowiedzialny za górnictwo, powiedział "nie". - Pieniądze z zysków powinny być przeznaczone na inwestycje w kopalniach - twierdzi Poncyliusz. Wiceminister dodaje, że ostateczną decyzję w tej sprawie podejmie rada nadzorcza spółki 26 maja. Sprawa wydaje się jednak przesądzona, bo nowi członkowie rady to ludzie powołani na stanowiska właśnie przez ministra Poncyljusza.

Górnicy są wściekli: - To są nasze pieniądze, a przychodzi minister i szuka dziury w całym. Niech zjedzie na jedną dniówkę na dół, to szybko przekona się, czy nie zasłużyliśmy na podział zysków. Przez osiem lat mieliśmy zamrożone płace, a gdy w końcu coś drgnęło, to znowu dostajemy po łbie - mówi Piotr Rutkowski, górnik z kopalni Jas-Mos w Jastrzębiu.

Górnicze związki zawodowe chcą jak najszybciej spotkać się z ministrem. Zapowiada się ostra dyskusja. - Dotąd ten rząd nie dał nam powodów do manifestacji, ale sprawy podziału zysków nie odpuścimy. Jeżeli minister nie zmieni zdania, pojedziemy do Warszawy upomnieć się o swoje - zapowiada Dominik Kolorz.

- Górnikom te pieniądze się należą, bo na nie ciężko zapracowali. Muszą być uwzględnieni w podziale zysków - wtóruje mu Andrzej Chwiluk, szef Związku Zawodowego Górników w Polsce.

Ministerstwo zapowiada, że podziału zysków nie będzie też w Kompanii Węglowej i Katowickim Holdingu Węglowym. W 2005 roku Kompania zarobiła 261 mln zł, a Katowicki Holding Węglowy - prawie 81 mln zł. Górnicy mieli nadzieję, że powtórzy się scenariusz z zeszłego roku, gdy szefowie KHW i Kompanii, co prawda z oporami, ale w końcu jednak wypłacili górnikom w bonach odpowiednio po 900 i 1000 zł.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.