Nadspodziewanie dobry rok polskiego internetu

Polski internet pędzi pełną parą. Ponad 3 mld zł wydanych na zakupy w internecie, 140 mln zł na reklamę online - oto obraz polskiego e-rynku w 2005 roku

Opublikowany wczoraj raport organizacji Interactive Advertising Bureau Polska (skupia firmy działające w branży internetowej) roztacza obraz rynkowego boomu nad Wisłą. W ubiegłym roku przybyło w Polsce pół miliona internautów, jest ich już prawie 10 mln. Z internetu korzysta trzy czwarte osób w wieku 15-19 lat. W dużych miastach (powyżej pół miliona) dostęp do sieci ma już prawie 40 proc. mieszkańców. Czas, jaki Polacy spędzają w sieci, zwiększył się w ciągu ostatniego roku niemal dwukrotnie i jest to już średnio 22,5 godz. miesięcznie.

To powód do zadowolenia dla właścicieli portali i serwisów internetowych oraz innych firm żyjących z reklamy online. Jak podaje IAB, coraz większe pieniądze na reklamę w internecie skłonne są wykładać firmy produkujące żywność i artykuły codziennego użytku. Jeszcze dwa-trzy lata temu niemal zupełnie unikały one promocji w nowym medium. Teraz dostarczają prawie 20 proc. wartości rynku e-reklamy. A rynek ten osiągnął w zeszłym roku poziom 140 mln zł (mowa tylko o wydatkach gotówkowych, bez barterów). To wzrost aż o 60 proc. w porównaniu z rokiem 2004 i znacznie lepszy wynik od prognoz samej IAB. Reklama w internecie w zeszłym roku stanowiła już 3 proc. wszystkich wydatków reklamowych w polskich mediach.

Zdaniem specjalistów IAB w tym roku tempo wzrostu polskiej e-reklamy wcale nie zmaleje. Spodziewają się, że do grona internetowych reklamodawców dołączą m.in. małe i średnie firmy (na Zachodzie masowo korzystają one z reklamy w wyszukiwarkach, a w Polsce wciąż nie mogą się do tego przekonać) oraz branża turystyczna. Tegoroczną wartość naszego rynku e-reklamy autorzy raportu prognozują na 210 mln zł, a przyszłoroczną aż na 300 mln zł.

Coraz większy tort do podziału mają także e-handlowcy. Obroty w polskim detalicznym handlu elektronicznym wyniosły w zeszłym roku 3,1 mld zł, co oznacza, że po raz pierwszy w historii internet przejął 1 proc. całego handlu detalicznego w kraju. Większość z tej kwoty - około 1,8 mld zł - to handel na aukcjach internetowych (lwia część tego rynku należy do serwisu Allegro.pl). Pozostałe 1,3 mld zł wpłynęło do e-sklepów i serwisów usługowych. IAB podkreśla, że ich oferta staje się coraz bogatsza, a klienci mają coraz mniej oporów przy płaceniu w internecie kartami.

To, że polski rynek internetowy ma dobre perspektywy, potwierdzają zeszłoroczne decyzje światowych gigantów - swoje placówki w Polsce otworzyły eBay (aukcje) i Google (wyszukiwarka).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.