Niedzielne zakupy tylko na stacjach?

- Trzy kilo podwawelskiej, sześć bułek i 20 litrów bezołowiowej proszę. Jeśli Sejm wprowadzi zakaz handlu w niedzielę, tak będą wyglądały zakupy na stacji benzynowej

Jan Oleczko, właściciel stacji na Górnym Śląsku, jak tylko usłyszał, że posłowie chcą wprowadzić zakaz handlu w niedzielę, wziął do ręki miarkę. Przeszedł się po stacji i stwierdził, że obok batonów i oleju silnikowego spokojnie upchnie szafę na pieczywo oraz ladę chłodniczą na mięso. - W pobliżu mam osiedle i duży hipermarket. Jeśli będzie w niedzielę zamknięty, część osób z pewnością przyjdzie do mnie - uważa Oleczko.

Projekt zakazu handlu w niedzielę zgłosiła Liga Polskich Rodzin. W te dni pracować mogłyby tylko małe sklepiki zatrudniające nie więcej niż pięciu pracowników oraz m.in. apteki, restauracje oraz stacje benzynowe.

- To w trosce o małe rodzinne firmy oraz wykorzystywanych pracowników wielkich sieciowych sklepów - argumentuje Liga.

Pomysł spodobał się Samoobronie i sporej części PiS. Ustawa miałaby być uchwalona w ciągu trzech miesięcy, a weszłaby w życie w grudniu tego roku.

Paradoksalnie z zakazu handlu w niedzielę cieszą się przede wszystkim duże koncerny paliwowe. Pierwsze przygotowania do sprzedaży jedzenia na swoich stacjach rozpoczął Orlen. To, że mogą stać się miniaturowymi supermarketami, koncern przerobił w Niemczech, gdzie handel w niedzielę w tradycyjnych sklepach jest zakazany. Płocka firma ma tam 467 stacji pod logo Orlen oraz Star. W stu z nich sprzedawane jest pieczywo oraz polskie wędliny. Cieszą się dużym wzięciem - czasami nawet większym niż same paliwa.

Rozszerzenie działalności o podstawowe produkty spożywcze rozważa również Shell, który ma ok. 260 stacji w całym kraju. Ta firma już kilka lat temu sprzedawała pieczywo na swoich stacjach, działały tu nawet minipiekarnie. Shell wycofał się z piekarskiego biznesu, gdy wzrosła konkurencja ze strony klasycznych sklepów. Czy teraz powróci do tego pomysłu? - Obserwujemy sytuację - przyznaje rzecznik Shella Alfred Kubczak.

Sądząc z zapewnień firm paliwowych, na stacjach można będzie kupić pieczywo, masło, jajka, jogurt, a nawet mięso. Dodatkowe działy byłyby otwarte tylko w niedzielę. Firmy prowadzą już pierwsze negocjacje z potencjalnymi dostawcami.

Nieoficjalnie przedstawiciele koncernów paliwowych opowiadają, że są w stanie wprowadzić sprzedaż jedzenia nawet na co czwartej z 6 tys. stacji benzynowych w Polsce (dziś oferują je nieliczne obiekty).

- Nie na wszystkich naszych stacjach sprzedaż dodatkowego asortymentu będzie możliwa. Część jest zbyt mała, aby wstawić tam dodatkowe regały - tłumaczy Dawid Piekarz, rzecznik Polskiego Koncernu Naftowego, do którego należy 1,9 tys. stacji. PKN pieczywo i wędliny chciałby wprowadzić w pierwszej kolejności w dużych obiektach w pobliżu osiedli mieszkaniowych. Tam zainteresowanie podobną ofertą byłoby największe. Ceny? - Wszystko zależy od obrotów. Jak będą duże, marże będą niskie - twierdzi właściciel prywatnej stacji benzynowej.

- Na pewno pieczywo i wędliny będą nieco droższe niż w klasycznych sklepach - mówi przedstawiciel jednego z zachodnich dystrybutorów paliwowych.

- Nieco droższe - prycha Andrzej Maria Faliński z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, - Kiedy idę na zakupy na stację, to płacę tam o połowę drożej niż w normalnym sklepie. Tak samo będzie z pieczywem czy wędlinami.

Zdaniem Falińskiego stacje stworzą po prostu coś w rodzaju sieci sklepów osiedlowych z cenami jak w luksusowych delikatesach.

Orlen szacuje, że po ewentualnym wprowadzeniu zakazu sprzedaży w niedzielę obroty na stacjach w działach produktów niepaliwowych wzrosną o blisko 15 proc. A co o pomyśle stacji sądzą wielkie sieci super- i hipermarketów?

- Sam bym tak zrobił na ich miejscu - wzrusza ramionami Wojciech Sokół z Tesco.

- Politycy chcą wprowadzać zakaz handlu w niedzielę pod hasłem ochrony małych i średnich przedsiębiorstw - denerwuje się Faliński. - Teraz się okazuje, że zarabiać będą na tym duże firmy paliwowe. To jawne naruszenie równości gospodarczej. Na pewno będziemy podnosić ten argument w trakcie sejmowych prac nad ustawą.

Copyright © Agora SA