Informatycy liczą zyski

ComputerLand, który poniósł ostatnio kilka prestiżowych porażek, zapowiedział zdecydowaną poprawę zyskowności. Spółki IT nie zawiodły w ubiegłym roku i ogłaszają teraz solidne wyniki finansowe. Korzystają na boomie w branży

Grupa ComputerLandu, numer 2 wśród polskich firm IT, poinformowała w czwartek, że jej przychody wzrosły w ubiegłym roku o prawie 14 proc. - do 860 mln zł. Najwięcej, bo ponad jedna trzecia wpływów, pochodziła kontraktów dla sektora bankowo-finansowego.

Z zyskiem netto było jednak gorzej - zmniejszył się z 12,3 mln zł do 11,4 mln. Powód? Agencja Modernizacji i Restrukturyzacji Rolnictwa wystąpiła z roszczeniami finansowymi z powodu opóźnień w realizacji kontraktu na zbieranie danych o wielkości działek rolnych. ComputerLand negocjuje teraz z Agencją redukcję 10-milionowej kary i tłumaczy, że winnym większości nieprawidłowości jest podwykonawca - Techmex. Firma musiała jednak zawiązać rezerwę i zredukować o 10 mln zysk netto.

ComputerLand nie ma w ostatnich tygodniach dobrej passy. Kurs akcji spadł o blisko 15 proc. nie tylko z powodu roszczeń Agencji, ale i wypowiedzenia we wtorek umowy partnerskiej przez IBM. - Jesteśmy zaskoczeni, nie dostaliśmy żadnych uprzednich informacji. Nie widzimy jednak istotnych zagrożeń operacyjnych wynikających z tego powodu i mamy nadzieję na pozytywne wyjaśnienie sprawy - przekonuje prezes ComputerLandu Michał Danielewski.

Dlaczego IBM wycofał się z umowy? Obie strony milczą. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że IBM zarzucił ComputerLandowi stosowanie wyższych marż przy sprzedaży sprzętu komputerowego niż uzgodnione.

ComputerLand zapowiedział znaczne zwiększenie zysku netto w tym roku (w stosunku do poziomu 21,7 mln zł, czyli bez rezerwy). - To będzie rok walki o zwiększenie zysków, bo z pozyskiwaniem nowych kontraktów i zwiększaniem przychodów nie mamy żadnych problemów - powiedział Danielewski. Portfel zamówień opiewa na 400 mln zł, podczas gdy przed rokiem było to 300 mln.

Do końca marca ma być gotowy program zwiększenia efektywności, który ma zwiększyć zysk brutto o 20 mln zł w pierwszym roku, zaś w kolejnym roku o co najmniej 30 mln zł.

Firma myśli o akwizycjach za granicą - w Rosji i na Ukrainie. W ubiegłym roku przejęła w Polsce trzy niewielkie spółki. Na przejęcia ma 75 mln zł, a w przypadku większych zakupów musiałaby płacić własnymi akcjami.

Przedstawiciele zarządu podtrzymali też zapowiedzi dotyczące wypłaty dywidendy w wysokości 1 zł na akcję.

Firma widzi duże możliwości w kontraktach z sektorem publicznym, choć marże nie są tu tak duże jak np. w bankowości. ComputerLand dostarcza systemy IT dla ministerstw, urzędów pracy, tworzonego systemu katastralnego czy rejestrów sądowych. Liczy też na zwycięstwo nad Emaksem w ślimaczącym się przetargu na elektroniczny system monitoringu granic wart 52 mln euro. Zdaniem prezesa Danielewskiego przetarg powinien być rozstrzygnięty najpóźniej w II połowie tego roku, by nie było opóźnienia i utraty środków unijnych. Jeszcze większym kąskiem jest planowany system e-podatki, który m.in. ma umożliwić rozliczanie się przez internet czy potencjalne zamówienia branży energetycznej. ComputerLand czeka też na deklaracje rządu w sprawie gigantycznego kontraktu na budowę systemu bezpiecznej łączności Tetra. Tutaj jego partnerem jest numer 1 spośród polskich spółek IT - gdyński Prokom. W środę Prokom poinformował, że w ubiegłym roku zarobił na czysto 136,3 mln zł, podczas gdy przed rokiem było to 47,2 mln. Przychody zwiększyły się z 1,58 mld zł do 1,8 mld.

W czwartek najjaśniej świecącą gwiazdą był jednak znacznie mniejszy ComArch, którego kurs na giełdzie wzrósł o ponad 9 proc. Powód? Skokowy wzrost zysku netto. Urósł on do 29,2 mln zł z 8,4 mln przed rokiem. Znacznie zwiększyły się też obroty - z 249 mln zł do 425 mln. Prezes Janusz Filipiak powiedział nam, że tegoroczny wzrost obu wskaźników ma sięgnąć 20 proc.

- To był zdecydowanie lepszy rok dla firm IT niż 2004. Po słabym 2004 r. inwestycje w gospodarce znacznie wzrosły. Spośród firm IT wyróżniłbym ComArch i Emax. Rozczarowały mnie wyniki Softbanku i CSS - mówi Sobiesław Pająk, analityk CDM Pekao.

- Rynek IT rośnie średnio dwukrotnie szybciej niż PKB. Obecnie jego udział w polskim PKB sięga 1,7 proc. - dodaje szef firmy konsultingowej DiS Andrzej Dyżewski. - Coraz większy jest udział w sprzedaży oprogramowania i usług, a coraz mniejszy sprzętu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.