TV Trwam niedobrze zarejestrowana

Przedstawiciele Kościoła katolickiego i Ministerstwa Sprawiedliwości są zgodni: założona przez ojca Rydzyka fundacja Lux Veritatis nie powinna była zostać zarejestrowana w Polsce, a Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie miała prawa zgodzić się na nadawanie programu przez należącą do fundacji TV Trwam

Biskup Tadeusz Pieronek i ksiądz profesor Remigiusz Sobański, wybitny specjalista od prawa kanonicznego z Katowic, powołują się na konkordat. Artykuł 5 umowy między Stolicą Apostolską a Rzecząpospolitą Polską mówi, że państwo zapewnia Kościołowi katolickiemu "wykonywanie jurysdykcji" oraz "administrowanie jego sprawami na podstawie prawa kanonicznego".

- Oznacza to, że sąd nie powinien rejestrować fundacji Lux Veritatis bez zgody władz kościelnych, prowincjała zakonu i Konferencji Episkopatu Polski - twierdzi ksiądz Sobański. Biskup Pieronek: - Konkordat czyni prawo Kościoła wewnętrznym prawem państwa i trzeba tego przestrzegać.

Co na to rząd? MSZ odpowiadające za umowy międzynarodowe, a taką jest konkordat, nie chce komentować stanowiska strony kościelnej. Odsyła do resortu sprawiedliwości. Tu - w interpretacji konkordatu - idą jeszcze dalej niż ksiądz Sobański i biskup Pieronek. Zdaniem urzędników zgodnie z konkordatem fundacje mogą zakładać tylko kościelne osoby prawne, czyli parafie, zakony, stowarzyszenia religijne, a nie duchowni jako osoby fizyczne. - Taka jest moja interpretacja zapisów z konkordatu - podkreśla prokurator Barbara Żaczyk-Zauszkiewicz z departamentu cywilno-prawnego resortu.

Tymczasem wrocławską fundację Lux Veritatis utworzyło w 1998 r. trzech redemptorystów z Torunia: ojcowie Tadeusz Rydzyk, Jan Król i Stanisław Kwiatkowski. Nie reprezentowali zakonu, lecz działali jako osoby prywatne. W 2003 r. Lux Veritatis uzyskała w Krajowej Radzie zezwolenie na satelitarną emisję programu TV Trwam.

Ksiądz Sobański uważa, że Rada nie powinna wydać tego zezwolenia bez pisemnej zgody kościelnych władz. Lux Veritatis nie miała zezwolenia Episkopatu. Czy była zgoda prowincjała redemptorystów, nie wiadomo. Nie wypowiada się on dla prasy, a ojciec Rydzyk w tej sprawie milczy.

Rzecznik Episkopatu Polski ksiądz Józef Kloch nie komentuje opinii biskupa Pieronka i księdza Sobańskiego. Uważa, że na ten temat jednoznacznie wypowiedziała się Nuncjatura Apostolska. W styczniowym komunikacie, powołując się właśnie na art. 5 konkordatu, przypomniała, że działania duchownych w jakikolwiek sposób angażujące autorytet Kościoła wymagają pisemnej zgody władz kościelnych.

Ale z taką interpretacją nie zgadza się Wojciech Łukowski, prezes sądu rejonowego Wrocław Fabryczna, który zarejestrował fundację Lux Veritatis: - To, że założyli ją duchowni, nie pozbawia ich praw obywatelskich. Ustawa nie nakazuje szczególnego traktowania fundacji zakładanych przez duchownych. Jeżeli Kościół uważa, że rejestracja Lux Veritatis narusza jego interesy, powinien złożyć wniosek o jej wykreślenie.

Także Danuta Waniek, była szefowa KRRiT, nie zgadza się z interpretacją bp. Pieronka i ks. Sobańskiego: - Jest rozdział Kościoła od państwa i zasada równości podmiotów - tłumaczy i dziwi się, dlaczego tego problemu Kościół nie podniósł wtedy, gdy trzy lata temu wydawano zgodę na nadawanie TV Trwam.

Biskup Tadeusz Pieronek uważa, że tak się stało, bo Kościół nie przypuszczał, że będzie miał taki problem z ojcem dyrektorem. Ksiądz Kloch nie wyklucza, że już wkrótce rejestracją podmiotów z udziałem osób duchownych zajmie się Komisja Konkordatowa oraz Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.