RPO: Banki łamią konstytucję

Odmawiając emerytom kredytów, banki łamią konstytucyjne zasady równości i niedyskryminacji - uważa rzecznik praw obywatelskich prof. Andrzej Zoll. Powołując się m.in. na artykuł w ?Gazecie?, wystąpił w tej sprawie do prezesa Związku Banków Polskich

We wrześniu historyk, prof. PAN Jerzy Jedlicki, opisał na łamach "Gazety" ("Przepraszam, że jeszcze żyję") swoje perypetie bankowe. Jako klient ING Banku Śląskiego z 15-letnim stażem złożył wniosek o przyznanie karty kredytowej. Nie dostał jej, a bank nie wytłumaczył mu swojej decyzji. Któryś z pracowników banku dał mu jednak do zrozumienia, że odmowa związana jest z dyrektywą zabraniającą wydawania kart kredytowych osobom w wieku powyżej 70 lat. W rozmowie z "Gazetą", bank stanowczo zaprzeczył istnieniu takiej dyrektywy.

Tymczasem skargi na odmowy udzielania kredytów od osób, które przekroczyły 70. rok życia, dostaje także rzecznik praw obywatelskich. Banki uzasadniają swoje decyzje "brakiem zdolności kredytowej" starszych osób. Niektóre wprost przyznają, że starszym osobom nie chcą udzielać kredytów. Bo, choć tego nie mówią głośno, obawiają się, że taki klient może umrzeć przed spłatą kredytu.

- Uważam postępowanie banków za dyskryminujące i naruszające zasady z art. 30. i 32. konstytucji - stwierdził rzecznik praw obywatelskich w wystąpieniu do Krzysztofa Pietraszkiewicza, prezesa Związków Banków Polskich.

W tych artykułach konstytucji mowa jest o ochronie godności człowieka, równości obywateli i zakazie ich dyskryminacji z jakiejkolwiek przyczyny.

- Odmowa udzielenia kredytu tylko ze względu na przekroczenie przyjętego przez bank wieku nie może mieć miejsca. Takie odmowy są przy tym odczuwane przez ludzi starszych jako obraźliwe - napisał prof. Zoll.

Do swojego listu dołączył kopię jednej ze skarg oraz artykuł "Gazety", z którego wynika, że banki traktują ukończenie przez obywatela 70. roku życia jako przyczynę "braku zdolności kredytowej".

Krzysztof Pietraszkiewicz powiedział nam w poniedziałek, że jeszcze nie zna wystąpienia rzecznika. Dodał jednak, że zna problem. Starał się jednak tłumaczyć banki. - Spora część klientów banków ma kłopoty z terminową spłatą kredytów. W przypadku gospodarstw domowych dotyczy to 9 proc. kredytów. W krajach Europy Zachodniej to nie więcej niż 3 proc. - mówił Pietraszkiewicz.

Jego zdaniem w Polsce kłopoty ze spłatą kredytów są efektem reorganizacji, jakie przeprowadza wiele firm, i wysokiego bezrobocia. - Ale sytuacja się poprawia i będzie się dalej poprawiać. Dzięki temu banki będą odważniej kredytować swoich klientów. Zresztą wiele banków już dziś oferuje seniorom produkty kredytowe - stwierdził Krzysztof Pietraszkiewicz.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.