Sprzedaż Aster City nawet za miliard złotych

Aster City Cable może zmienić właściciela jeszcze do końca tego roku. Sprzedaż tego operatora sieci kablowych w Warszawie, Krakowie oraz Zielonej Górze będzie jedną z największych transakcji w historii polskiego rynku mediów

- Termin nadsyłania ofert upłynął w poniedziałek, ale niektórzy poprosili o wydłużenie go o jeden dzień ze względu na różne formalności. Na razie nie wiemy, kto złożył oferty - powiedział nam Janusz Arciszewski, prezes Aster City Cable, największego operatora telewizji kablowej w Warszawie. Nieoficjalnie udało nam się jednak dowiedzieć, że interesują się nim głównie fundusze inwestycyjne oraz europejski lider tej branży - UPC. - Na tym etapie nie mogę mówić o szczegółach. Mogę jedynie potwierdzić, że jesteśmy zainteresowani tymi aktywami. To naturalne dla długoterminowego inwestora branżowego, jakim jesteśmy - powiedział nam Marek Sowa, wiceprezes UPC w Polsce.

Z funduszu do funduszu

Zakup Aster City Cable przez fundusz inwestycyjny nie byłby dla spółki niczym nowym, gdyż od trzech lat należy ona do konsorcjum stworzonego przez fundusze Hicks Muse Tate & Furst, Emerging Markets Partnership oraz Argus Capital Partners. - Ostatnio fundusze inwestycyjne narzekają na brak dobrych projektów w naszej części Europy i myślę, że z tego wynika ich zainteresowanie taką spółką jak Aster City Cable - powiedział nam jeden z analityków, prosząc o anonimowość.

A jest czym się interesować. Tegoroczne przychody Aster City Cable - według jej prezesa - mogą wynieść ok. 300 mln zł. Spółka działająca na rynku stołecznym, najbardziej chłonnym w Polsce, ma za sobą najtrudniejszy i najbardziej kosztowny pierwszy etap rozbudowy infrastruktury. Dziś Aster zatrudnia ok. 500 osób i oferuje abonentom tzw. potrójną usługę, czyli poza telewizją kablową również szerokopasmowy internet oraz telefonię cyfrową. - Co drugi abonent naszej telewizji kablowej kupuje od nas dodatkowe usługi - podkreśla Arciszewski. Jak udało nam się dowiedzieć, EBITDA (zysk przed opodatkowaniem, deprecjacją i amortyzacją) operatora w tym roku ma wynieść ok. 150 mln zł.

Miliard pęknie?

Andrzej Szymański, analityk BZ WBK, zaznacza, że aby uzyskać wstępną wartość spółki kablowej w Europie, należy pomnożyć jej wskaźnik EBITDA sześcio-, a nawet ośmiokrotnie. - I pewnie w tym przedziale powinna zmieścić się również ta transakcja, chociaż czasami inwestorzy płacą premię wynikającą z tego, że polski rynek ma większy potencjał wzrostu niż w krajach zachodnich - mówi Szymański. Oznacza to, że przyszły właściciel Aster City Cable będzie musiał zapłacić za spółkę 0,9-1,2 mld zł. - To będzie duża transakcja, bo jej wartość przekroczy zeszłoroczną ofertę publiczną TVN co najmniej dwukrotnie - powiedział nam anonimowo menedżer jednej z sieci telewizji kablowej. Jego zdaniem cena wywoławcza wyniesie miliard złotych i będzie rosła w zależności od tego, jak bardzo zdeterminowani są kupujący. Największą transakcją w polskiej branży medialnej było przejęcie w 1999 r. przez koncern UPC sieci kablowej PTK oraz operatora płatnej telewizji satelitarnej Wizja TV od spółki At Entertainment za 1,15 mld dol. Od tamtej pory żadna inna transakcja nie zbliżyła się do niej, gdyż nawet nie przekroczyła psychologicznego progu miliarda złotych.

300 proc. w trzy lata

Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to dla obecnych właścicieli Aster City Cable będzie to jeden z interesów życia. W 2002 r. fundusze inwestycyjne wyłożyły bowiem na zakup polskiego operatora 110 mln euro, podczas gdy dziś w wyniku jego sprzedaży mają szansę uzyskać prawie trzykrotnie więcej. Jak już pisała "Gazeta Prawna" (która poinformowała o planach sprzedaży Aster City Cable w ubiegłym tygodniu), do procesu sprzedaży został wynajęty bank inwestycyjny Goldman Sachs. Według informacji tego dziennika zakupem spółki są zainteresowani także krajowi operatorzy telewizji kablowej Vectra i Multimedia Polska.

- Do podpisania wstępnej umowy dojdzie prawdopodobnie jeszcze w tym roku - powiedział nam Janusz Arciszewski, prezes Aster City Cable. Dużo zależy jednak od tego, kto będzie kupującym, gdyż tak duża transakcja będzie wymagała zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.