Nowe prawo w Rosji ułatwi specsłużbom kontrolę klientów firm telekomunikacyjnych

Pracownicy rosyjskich specsłużb będą mogli dowiedzieć się wszystkiego o kliencie firmy telekomunikacyjnej - z kim rozmawiał i jak długo, ile wydaje na rozmowy telefoniczne, a w przypadku użytkowników telefonów komórkowych - gdzie się znajduje i w jakim kierunku się przemieszcza.

Od przyszłego roku rosyjskie służby specjalne zyskają pełny dostęp do baz danych o klientach firm telekomunikacyjnych - postanowił rząd w Moskwie. Według dziennika "Kommiersant" operatorzy obawiają się wycieków baz danych swoich klientów

Najwięcej kontrowersji w nowych przepisach wzbudziło rozszerzenie zasad dostępu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB, dawniej KGB) do baz danych firm telekomunikacyjnych, w których przechowuje się informacje o klientach. Nowe prawo zobowiązuje operatorów, aby na własny koszt zapewnili służbom specjalnym "na odległość" i przez całą dobę pełny dostęp do baz danych o klientach. I to bez sankcji sądowej. "Pracownik FSB siedząc za komputerem w swoim biurze, będzie mógł w dowolnej chwili otrzymywać informacje o klientach firmy telekomunikacyjnej, danych z ich dowodów tożsamości, a także informacje z baz danych rozliczeń za usługi" - pisze dziennik "Kommiersant".

Wszystkie te dane o klientach w bazach danych dostępnych dla specsłużb trzeba będzie przechowywać przez trzy lata. Obowiązujące dotąd przepisy dają rosyjskim służbom specjalnym prawo do podsłuchu rozmów telefonicznych i czytania korespondencji elektronicznej za zgodą sądu. Decyzja sądu była też niezbędna do uzyskania danych o kosztach połączeń i numerach telefonów, z którymi dokonywano połączeń. Bez sądowej sankcji pracownicy organów bezpieczeństwa mogą na razie poznać w biurze operatora tylko numer telefonu i nazwisko jego właściciela.

Według "Kommiersant", zdaniem części operatorów nowe przepisy mogą wywołać skargi do rosyjskiego trybunału konstytucyjnego. Obawiają się też wycieków baz danych o klientach. Gazeta przypomina, że pod koniec 2002 r. można było kupić bazę danych o 5,5 mln klientów firmy MTS, operatora telefonii komórkowej. Potwierdzał on, że w czasie zamachu na teatr na Dubrowce przekazał służbom specjalnym część bazy danych swoich abonentów. Także w 2002 r. w Sankt Petersburgu można zaś było kupić bazę danych 4,5 mln klientów różnych firm telekomunikacyjnych z tego miasta. O oba wycieki informacji podejrzewano pracowników specsłużb.

Copyright © Agora SA