Operatorzy w USA łączą się

Koniec bitwy o MCI. Verizon Communications zapłaci 8,5 mld dol. za MCI, drugiego co do wielkości operatora połączeń dalekosiężnych w USA. Z walki zrezygnował po dziesięciu tygodniach inny wielki operator - Qwest

Choć długi MCI wynoszą ok. 4 mld dol., jest łakomym kąskiem dla Verizona. Ma bowiem 14 mln abonentów telefonicznych, z czego ponad milion to najcenniejsi klienci korporacyjni. Dzięki transakcji Verizon będzie nie tylko liderem na rynku lokalnych połączeń, ale i numerem dwa w sektorze usług dla firm. Firma oczekuje, że transakcja przyniesie 7 mld dol. oszczędności w ciągu kilku lat. Pracę ma stracić 7 tys. osób.

Verizon zapłaci częściowo gotówką, a częściowo własnymi akcjami (łącznie 26 dol. na akcję). Qwest proponował wprawdzie więcej, ale jest w znacznie gorszej kondycji finansowej (jego zadłużenie sięga 17 mld dol.) i ma mniejszy udział w rynku. Na rzecz Verizona przemawiała też jego silna pozycja na rynku telefonii komórkowej.

Obie firmy wielokrotnie przebijały się ofertami, a kurs MCI wzrósł w tym czasie o 40 proc. Kiedy w lutym tego roku władze MCI przyjęły ofertę Verizona opiewającą na 6,75 mld dol., wydawało się, że jest już po wszystkim. Tymczasem Qwest rzutem na taśmę zaproponował aż 9,9 mld dol. Zagwarantował też uniezależnienie wartości pakietu akcji biorącego udział w transakcji od wahań kursu. Zapowiedział przy tym, że to "ostateczna oferta".

Verizon nie rezygnował jednak - dorzucił jeszcze prawie 2 mld dol. do własnej oferty i władze MCI zaakceptowały ją, choć wciąż była niższa niż rywala. Qwest postanowił się wycofać, oskarżając władze MCI o uleganie kilku swoim klientom biznesowym, którzy optowali za Verizonem. "Niestety, ostatnie decyzje potwierdzają nasze podejrzenia: MCI nie zamierzało negocjować z nami w dobrej wierze ani zwiększać wartości dla akcjonariuszy" - napisano w komunikacie Qwest cytowanym przez agencję Reuters.

Aby doszło do transakcji, zgodę muszą wyrazić jeszcze udziałowcy MCI i regulator rynku telekomunikacyjnego w USA. Zgoda tego ostatniego spodziewana jest dopiero w przyszłym roku.

To kolejna fuzja wśród amerykańskich operatorów. W styczniu tego roku firma South Bell Communications poinformowała o przejęciu za 16 mld dol. AT&T, lidera na rynku połączeń dalekosiężnych (w ten sposób powstał gigant o obrotach równych Verizonowi). Z kolei w grudniu ubiegłego roku decyzję o fuzji ogłosili dwaj operatorzy komórkowi - Sprint przejął Nextela za 35 mld dol., tworząc tym samym trzecią co do wielkości spółkę na rynku telefonii przenośnej w USA.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.