Kiedy skończy się monopol Płatnika?

Dzięki przygotowywanej ustawie o informatyzacji firmy nie będą musiały rozliczać się z ZUS za pośrednictwem tylko jednego programu - twierdzi Ministerstwo Nauki i Informatyzacji. Ale nie nie nastąpi to wcześniej niż za dwa lata

Prace nad Ustawą o informatyzacji działalności niektórych podmiotów realizujących zadania publiczne trwają już dwa lata. Jednym z głównych założeń tego prawa ma być neutralność programowa państwa. Jednostki administracji publicznej nie będą mogły uznaniowo wskazywać programu komputerowego lub systemu operacyjnego, z którego muszą korzystać obywatele, aby kontaktować się z urzędami czy przesyłać im dane. Dziś jest na odwrót - urzędy i ministerstwa zmuszają obywateli czy firmy do zakupu konkretnego programu, przyznając de facto jego producentowi monopol na rynku.

Taki monopol ma np. firma Prokom. Jej Płatnik jest jedynym programem, za pomocą którego przedsiębiorcy mogą rozliczać się elektronicznie z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Dodajmy, że obowiązek elektronicznego rozliczania się z ZUS mają firmy zatrudniające powyżej pięciu osób, czyli około miliona przedsiębiorstw w Polsce.

Na tym monopolu korzysta też Microsoft, bo Płatnik działa tylko pod jego systemem Windows i żadnym innym. Są firmy, gdzie nie używa się Windows - alternatywą jest darmowy Linux, wiele firm reklamowych i graficznych korzysta wyłącznie z Macintoshy. Jednak i tak muszą one kupić komputer z Windows, aby zainstalować Płatnika i rozliczyć się z ZUS. Płatnik jest darmowy, ale już za oryginalne Windows w pudełku trzeba zapłacić ok. tysiąca złotych.

Kiedy alternatywa dla Płatnika?

W kwestii Płatnika pojawiło się jednak światełko w tunelu, choć bardzo jeszcze odległe. W sierpniu w trakcie konsultacji ustawy z Ministerstwem Nauki i Informatyzacji ZUS zgodził się na zapisy dotyczące neutralności programowej państwa. W praktyce oznacza to, że zrezygnuje z monopolu Płatnika. - Przygotujemy Zakład do możliwości działania więcej niż jednego programu - potwierdza "Gazecie" Edward Leszczyński, dyrektor departamentu zasilania informacyjnego ZUS. Niestety, zanim to nastąpi, mogą minąć nawet dwa lata. Bo najpierw w życie musi wejść ustawa, a później muszą pojawić się do niej odpowiednie rozporządzenia. - Przed wejściem w życie tych aktów raczej nie zezwolimy na użycie innego programu - podkreśla Leszczyński.

Teoretycznie ZUS mógłby pozwolić w okresie przejściowym na korzystanie z innego programu, np. Janosika tworzonego przez grupę programistów-zapaleńców niezgadzających się na monopol Prokomu i Microsoftu. Obowiązująca ustawa na to Zakładowi pozwala. - Prawo się zbyt szybko zmienia. Przy zamkniętym systemie szybciej możemy wprowadzać zmiany. Przy otwartym systemie w tym okresie może pojawić się chaos - mówi Leszczyński.

Kto opracuje testy?

Alternatywne dla Płatnika programy będą musiały przejść w ZUS testy akceptacyjne. Warunki i tryb ich przeprowadzania zostaną określone w rozporządzeniach. - Testy określają, jakie muszą być końcowe efekty działania danego programu - wyjaśnia Grzegorz Bliźniuk, dyrektor departamentu systemów informatycznych administracji publicznej w Ministerstwie Nauki i Informatyzacji. - Nie mówimy przecież dokładnie, jakie fundamenty musi mieć dom czy jakiej firmy ma być zaprawa. Wymagamy tylko, by ściany były proste i nie wypadały z nich cegły. Uważamy, że takie testy uniemożliwią ZUS wybór konkretnego dostawcy oprogramowania - mówi Bliźniuk.

Paradoks polega na tym, że choć testy programów rozliczających składki będzie przeprowadzał sam ZUS i to on ustali zasady testowania, to najwięcej o systemie informatycznym Zakładu wie Prokom - jego wykonawca. Najprawdopodobniej jego Płatnik też weźmie udział w testach. Czy Prokom będzie pomagał je opracowywać? Na to pytanie nie uzyskaliśmy od Prokomu odpowiedzi.

Co gorsza, konkurencyjny wobec Płatnika Janosik nie może ruszyć z miejsca, bo ZUS nie chce udostępnić informacji na temat sposobu przesyłania danych w swojej sieci. - Bez pełnej wiedzy o specyfikacji programu do rozliczania trudno wziąć udział w takich testach - podkreśla Sergiusz Pawłowicz z projektu Janosik.

Jaki system jest powszechny?

Poza tym programu nie można przetestować bez systemu operacyjnego. Czy znowu jedynym obowiązującym będą Windows? - Programy będą mogły pracować pod dowolną platformą, byleby tylko odpowiednio przesyłały dane - mówi Edward Leszczyński z ZUS.

Ale i tu może czaić się pułapka. Jedynym warunkiem ustawowym jest, aby dany system był powszechnie używany w kraju. - Wciąż jednak nie wiadomo, jakie kryteria stosować do określenia, które systemy operacyjne będą uznane za powszechne - przyznaje Leszczyński. Zadecyduje o tym ministerialne rozporządzenie. Dominującym w Polsce systemem (ponad 90 proc. wszystkich użytkowników komputerów) są... Windows.

Nawet jeśli ZUS wybierze jeden lub kilka programów obok Płatnika, nie nastąpi to szybko. - Zgodnie z ustawą będziemy mogli opublikować zestawienie struktur, formatów danych oraz protokołów komunikacyjnych i szyfrujących. Możemy też udostępniać testy akceptacyjne, a także przeprowadzić je i poinformować o wynikach badania. Mamy na to czas do końca 2006 r. - mówi Edward Leszczyński.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.